Miasto i Gmina Gniew

170-lecie OSP Gniew

Gniewska Ochotnicza Straż Pożarna ma już 170 lat. Druhowie urodziny swojej jednostki obchodzili 14 września.

Mieszkańcy mogli podziwiać elegancki pochód, który przy akompaniamencie orkiestry wyruszył spod remizy przy ul. Kościuszki do kościoła św. Mikołaja. Tam o godzinie 13.00 ksiądz proboszcz Zbigniew Rutkowski odprawił uroczystą mszę świętą.

Burmistrz w swoim przemówieniu podziękował strażakom oraz poinformował, o uchwalonych na ostatniej sesji środkach, które pozwolą na zakup samochodu ratowniczo-gaśniczego dla strażaków w Kolonii Ostrowickiej. Z kolei obecny samochód z OSP w Koloni Ostrowickiej zostanie przekazany strażakom z Jelenia. -Na co dzień jesteście tak jak my, zwykłymi ludźmi. Jesteście rodzicami, dziadkami, dziećmi swoich rodziców. Ale jednak jest w was wiele empatii dla drugiego człowieka. Kiedy zawyje syrena na dachu urzędu od razu biegniecie nie zważając na nic. Nie tylko ratujecie ludzkie życie, bo często tak jak wczoraj, usuwacie plamy oleju albo zapobiegacie wypadkom które mogą się wydarzyć. Pomagacie nam mieszkańcom, samorządowi w codziennym życiu, nawet ta scena stoi dzięki wam. Jako mieszkańcy jesteśmy dumni, że OSP trwa nieprzerwanie w Gniewie już 170 lat – mówił Maciej Czarnecki, Burmistrz Miasta i Gminy Gniew.

Obchody swoją obecnością uświetnił Jarosław Struczyński, kasztelan zamku w Gniewie. Przybył on na starówkę wraz ze swoim rycerstwem. - Zamek w Gniewie pod wasza opieką wzrastał ku dzisiejszej potędze. Dzięki waszej służbie, dzięki temu że byliście w czasie naszych największych wydarzeń, w czasie najważniejszych spektakli: kiedy wspólnie paliliśmy zamek po to aby go skutecznie na oczach naszych zacnych gości zagasić – mówił kasztelan Struczyński i wspomniał jedną ze wspólnych historii -Zawsze bałem się, że kiedy rozpoczniemy wielki spektakl przyjdzie taki moment, kiedy zawyje syrena i opuścicie mnie. Raz przeżyłem drenie serca, kiedy jeden z druhów przyszedł do mnie i powiedział: panie kasztelanie, wybacz ale służba ważniejsza. Pamiętam, że w ostatnim odruchu jeszcze jego przemyślności i mądrości zostawił mi gaśnicę. Kiedy wasz wóz strażacki ruszył zostałem z tą gaśnicą myśląc o tym, żebyście spokojnie dotarli z powrotem. Kiedy już gotowałem się do tego, aby ów zamkowy pożar ugasić, wróciliście. Przyznam, że tak wielkiej radości nie przeżyłem nigdy wcześniej na wasz widok– wspominał Jarosław Struczyński.

Podczas wrześniowych urodzin na rynku można było zobaczyć samochody pożarnicze OSP Gniew, samochody specjalistyczne PSP z Tczewa i Gdańska oraz bardzo interesujący pokaz grupy poszukiwawczo-ratowniczej z psami w roli głównej. Więcej zdjęć na naszym facebooku.